Hokeistki GKS Stoczniowiec Gdańsk, ubiegłoroczne brązowe medalistki Mistrzostw Polski kobiet, rozegrały w małej Olivii dwa niezwykle zacięte spotkania z drużyną Kojotki Naprzód Janów. Katowiczanki to aktualne srebrne medalistki krajowego czempionatu. Choć w obu meczach gdańszczanki zaprezentowały ambitną i odważną grę, minimalnie uległy rywalkom.
W pierwszym meczu hokeistki GKS Stoczniowiec przegrały po dogrywce 4:5 (3:0, 0:2, 1:2, 0:1). Po świetnej pierwszej tercji, w której biało-niebieskie prowadziły 3:0, gospodynie zdołały odrobić straty i przechylić szalę zwycięstwa w dodatkowym czasie gry. Bramki dla gdańszczanek zdobyły: Magdalena Łąpieś (2), Iga Schramm i Anna Zdziechowska.
Drugi mecz miał podobny przebieg – dużo walki, emocji i sytuacji pod obiema bramkami. Stoczniowiec uległ minimalnie 3:4 (1:3, 2:1, 0:0). Dwa gole zdobyła Julia Łapińska, a jedno trafienie dołożyła Iga Schramm.
W składzie biało-niebieskich wystąpiły m.in.: Magdalena Łąpieś, Katarzyna Kasprzycka, Anna Zdziechowska, Natalia Kamińska, Dominika Korkuz, Katarzyna Waleryś, Iga Kosturska, Chanel Ciepłucha, Maria Jimeno Toyas i Lena Makowska. W bramce zagrały Zuzanna Furtak i Natalia Kwiatkowska.
– To były naprawdę dobre mecze w naszym wykonaniu. Dziewczyny pokazały charakter i wolę walki. Zabrakło trochę szczęścia i skuteczności w kluczowych momentach, ale z gry jestem zadowolony. To były wartościowe spotkania z bardzo mocnym przeciwnikiem, które na pewno zaprocentują w dalszej części sezonu – podsumował występy hokeistek trener Rafał Cychowski.
Pomimo dwóch porażek, postawa gdańszczanek napawa optymizmem. Zespół udowodnił, że potrafi skutecznie rywalizować z najlepszymi drużynami w kraju i w każdym meczu walczy do końca.
