Aktualności |
Ostatnie akordy kanadyjskiej przygody2017-02-16 14:44:49Co prawda młodym hokeistom GKS Stoczniowiec został do rozegrania za oceanem jeszcze jeden sparing, ale śmiało można powiedzieć, że kanadyjska wyprawa na prestiżowy turniej Pee-Wee w Quebec, dobiega powoli końca. Po dwóch turniejowych przegranych, które wyeliminowały nasz team z dalszych gier, podopieczni Pawła Zwolińskiego rozegrali kolejne dwa mecze testowe. Młodzi zawodnicy w rozmowie ze stoczniowiec.org.pl podzieli się również swoimi wrażeniami.
Obydwa sparingi zakończyły się porażkami młodych Stoczniowców - z drużyną Sieurs Matame 3:5, natomiast z Quebec Nord-Est 2:7. Ciekawostką jest fakt, że areną zmagań było lodowisko usytuowane w samym środku centrum handlowego.
- Fantastyczna wyprawa. Można było się zmierzyć z najlepszymi drużynami. W pamięć zapadnie nam najbardziej zacięty mecz z Belgią (przegrany po karnych - red.), pozazdrościć można także super sklepów hokejowych w Kanadzie - powiedział Kuba Petke. - Najbardziej obawiałem się poziomu innych drużyn. Najtrudniejszy według mnie był pierwszy mecz sparingowy. Graliśmy z drużyną z Kanady. Grali dobrze taktycznie, mieli bardzo wyrównane piątki. Największe wrażenie z kolei zrobiło na mnie otwarcie turnieju oraz pojedynki z udziałem juniorów z Kanady, które oglądało na trybunach kilka tysięcy ludzi - wskazał Adrian Gromadzki, zdobywca 5 goli. - Po powrocie do Polski na pewno będę pamiętać dużo fajnych rzeczy, bo to niesamowita przygoda. Jeśli chodzi o mecze, to raczej wszystkie zespoły grają na dobrym poziomie. Dla mnie najgorzej grało się w pierwszym meczu, bo byliśmy jeszcze zmęczeni po podróży - podkreślił Olivier Kurnicki. - Ogólnie Kanada super. Dużo śniegu, super obiekty, dużo lodowisk, super hotel. Nie zapomnę meczu z Belgią, gdzie byliśmy lepsi, a przegraliśmy pechowo w karnych - dodał Bartosz Jachim. - Ogromne wrażenie zrobiła na mnie Hala Videotron, gdzie rozgrywaliśmy swoje spotkania. Przy takiej publiczności mieliśmy dwa odczucia - z jednej strony satysfakcja, z drugiej stres. Największe obawy miałem przed pierwszym meczem turniejowym. Niestety sprawdziły się. Musimy, jako zespół, poprawić komunikację, celniej podawać i jeszcze szybciej jeździć na łyżwach - podsumował kapitan Marceli Stańczyk. Po zakończonych zmaganiach na lodzie drużyna U-12 Stoczniowca zwiedziła najpierw stare miasto w Quebec, a także, już wieczorem, emocjonowała się występami kanadyjskich drużyn juniorskich w największej w mieście Hali Videotron.
Fot. Agnieszka Dawid
|
Ważne |
OGRANICZENIE ZAJĘĆ SPORTOWYCH W HALI OLIVIA
|
HARMONOGRAM ZAJĘĆ NA LODOWISKACH HALI OLIVIA
|
W OLIVII NADAL BEZ ŚLIZGAWEK DLA MIESZKAŃCÓW
|
GKS STOCZNIOWIEC POSZUKUJE PRZYSZŁYCH MISTRZÓW
|
GDAŃSK WSPIERA HOKEISTKI STOCZNIOWCA
|
UWAGA! ZMIANA NUMERU RACHUNKU BANKOWEGO
|